www.annebishop.fora.pl

nessa

-Asz tylko ciebie brakowało, nekromanto ! - roześmiała się - wskrześ nos Akkarina!

Nawi

-Oh? Nos kogo?- Irga siedział na drzewie szczerząc się
-Akkarina! Tego..tego...no wiesz kogo!
-Niestety nie mogę wskrzesić nosa Gąsienicy, one nie mają nosów, ale możesz spytać marcowego zająca o jakiś nos, on ma ich pełno... zdaję się, że jest teraz na wieczorno -porannej herbatce u kapelusznika....mają gościa, Alicję we własnej- niewłasnej osobie. Powinnaś ich odwiedzić Alicjo. Nigdy nie za wiele Alicji - I zniknął...

nessa

-No pięknie, to ja teraz Alicją jestem. Za mało imion mam ?! - zaczęła wymachiwać gwałtownie rękami -jeszcze lorlen uciekł. Niech go leszy. Jak go złapie ukręcę łeb! Albo lepiej jego...

Nawi

...nos- Szarpnęła za sukienkę...strasznie jej przeszkadzała. Przeszła kawałek dróżką dopóki nie natrafiła na kręcący się drogowskaz z napisem "Kapelusznik"...poszła losową drogą mamrocząc pod nosem co jeszcze zrobi Lorlenowi jak go złapie....

nessa

-Ja pier...piernika dziś zjem! - krzyknęła głośno. I szarpnęła sukienkę, odrywając przy tym fartuch. Teraz pora na magię !!
-Czary mary hokus pokus ! - kolor sukienki zmienił się na czarno- granatowy. Stała się ona również bardziej praktyczna.
-Jak ja znajdę Lo.. - podniosła wzrok i spojrzała na drzewo- ooo drzewo.

Nawi

W tym momencie coś trzasnęło, wybuchło mierzwiąc włosy Nessy i brudząc ją sadzą. Spojrzała na dół. Sukienka stała się landrynkowo różowa...

nessa

nessa usiadła na ziemi zrozpaczona.
-Nie, nie... NIE ! - krzyknęła.
Położyła się na ziemi i zaczęła tarzać jak kot w koci miętce. Gdyby ktoś ja teraz widział...

Nawi

Marcowy królik stał i gapił się na tarzającą się w ziemi dziewczynę. Podszedł bliżej i wylał na jej głowę herbatę z potłuczonego imbryczka.
-Fryzura się p..p...pa.ppaani pomierzwiła haha ha ha - Rozglądał się na boki mówiąc.

nessa

-Była taka- odpowiedziała mokra dziewoja- a ty kto kolejny zajączek? jeden tu był i sobie poszedł ależ mam ochotę mu ukręcic...

Nawi

- Do fiubzidziu piątej klepki n..ni..nie myl mnie z tym popapranym królikiem! -Undertaker chwycił ją za nadgarstek wbijając w skórę swoje długie, czarne paznokcie i poszedł w stronę krzaków, z których dobiegały ożywione głosy. Przed nimi stał nakryty dziwnymi rzeczami stół. Na jednym z krzeseł siedział Alen w dużym, kolorowym cylindrze...

nessa

nessa przewróciła się i zaczęła głośno śmiać.
Czy oni naprawdę nie widzieli tych zielonych świń z masłem na plecach ?

Nawi

Ależ widzieli...a Undertaker właśnie położył na jednej z nich ser i pomidora i zabierał się do jedzenia...

nessa

nessa otworzyła szeroko oczy.
-będziesz jadł tą świnie ? cóż rób co chcesz ale ty - wskazała palcem na kapelusznika - ty!!
podbiegła do niego i chwyciła go za fartuch.
-powiedz mi gdzie twój brat bo chcę go...

Nawi

Kapelusznik rzucił jej tajemniczy pół uśmieszek
-Jeśli przyprowadzisz mi moją Alicję, powiem ci gdzie jest Biały Królik...uciekła i teraz pałęta się gdzieś w Krainie Czarów, a ja nie mogę jej poszukać bo... -Podniósł kapelusz i wyciągnął z niego zepsuty, kieszonkowy zegarek.
-Oh, już szósta! Czas na podwieczorek! - Odczepił od siebie Nessę i wszedł na stół skopując po drodze filiżanki pełne przeróżnych rzeczy...

nessa

-twoja alicja? a któż nią jest? Nawi?- wyciągnęła rękę- zgoda. Przyprowadzę nawi, a ty dasz mi Lorlena i pozwolisz zrobić z nim co chce ! Very Happy